Kiedyś stosowałam ją dosyć często, teraz do niej wracam co jakiś czas, bo jest i skuteczna, i przyjemnie pachnie, i jest wyjątkowo łatwa w przygotowaniu. Nie wspominając o pozytywnym wpływie na włosy, które po zastosowaniu takiego specyfiku są zdecydowanie bardziej miękkie i pięknie błyszczą. Mowa o maseczce z awokado :)
W internecie znaleźć można wiele przepisów z zastosowaniem tego owocu - ja stosuję swój własny, trochę zmodyfikowany.
MASECZKA NA WŁOSY Z AWOKADO
Potrzebujemy:
- 1 dojrzałe awokado (powinno być na tyle miękkie by dało się je rozgnieść widelcem)
- łyżeczkę miodu
- łyżkę oliwy z oliwek
- kilka kropel soku z cytryny
Wykonanie:
Awokado po obraniu i usunięciu pestki rozgniatamy widelcem na papkę. Dodajemy resztę składników i dokładnie mieszamy. Nakładamy na włosy pasmo po paśmie, zaczynając najlepiej od karku i przesuwając się w stronę czubka głowy. Po pokryciu maseczką wszystkich włosów, owijamy głowę folią spożywczą (osobiście zakładam sobie na głowę zwykły worek na śmieci ;) ) i zawijamy wszystko w ręcznik - możemy go nawet wcześniej podgrzać. Trzymamy taki turban na głowie około pół godziny, następnie ściągamy wszystko, a włosy spłukujemy wodą z dodatkiem delikatnego szamponu, najlepiej już bez żadnych odżywek, żeby nie obciążyć zbytnio włosów.
Znałyście wcześniej ten przepis? A może dopiero go zastosujecie? Piszcie w komentarzach ;)
fajnie :) z chęcią spróbuję na te moje zniszcozne włosy :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja nie znałam, zapowiada sie świetnie:)
OdpowiedzUsuńJa nie znałam :) od dawna planuję zastosowanie naturalnych maseczek, więc na pewno ją wypróbuję!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!