2.12.2011

Bell - Korektor mineralny w sztyfcie

Przyszła pora na testowany przeze mnie od jakiegoś czasu korektor mineralny w sztyfcie firmy Bell. Cieszę się, że mam w końcu dostęp do kosmetyków tej firmy, bo czytałam już sporo dobrych opinii na ich temat i byłam ciekawa jakości. Póki co - jestem na tak :)

Opis producenta: Korektor w sztyfcie z minerałami - Skutecznie retuszuje defekty cery. Lekka formuła kosmetyku wzbogacona o mineralne pigmenty nie zatyka porów  skóry oraz wspiera  w utrzymaniu jej naturalnej równowagi. Elastyczna konsystencja korektora gwarantuje łatwość aplikacji i idealne dopasowanie do koloru i struktury skóry.


Opakowanie i pierwsze wrażenia: Korektor dostajemy w plastikowym opakowaniu w beżowym kolorze - w sumie nic nadzwyczajnego, ale od tego typu kosmetyków oczekujemy przecież efektów, a nie wyjątkowego wyglądu. Sztyft wykręcamy jak szminkę. Mogłoby się wydawać, że nie jest go za wiele, ale używam go już około miesiąca, a zużycie jest praktycznie minimalne. Nie wyczuwam też żadnego zapachu.



Korektor występuje w dwóch odcieniach, które w zasadzie niewiele różnią się od siebie. Wzięłam sobie ten jaśniejszy, z myślą o zbliżającej się zimie i mojej bladnącej już opaleniźnie i niestety jest ciut za jasny. I tu pojawia się mój odwieczny problem - cerę mam raczej jasną, a tym samym mam problem ze znalezieniem podkładu o odpowiednim dla mnie kolorze (większość jest dla mnie za ciemna), natomiast korektory które mamy na rynku mam wrażenie, że mają skalę odcieni dużo jaśniejszą od podkładów, stąd przeważnie wybieram dla siebie za jasne. A przy sztucznym oświetleniu w sklepach niestety trudno jest bezbłędnie dobrać odcień dla siebie. Mając do wyboru kolor jaśniejszy (odcień 1) i trochę ciemniejszy (odcień 2), wzięłam jednak ten pierwszy i jest właśnie trochę za jasny. Dobra, zakręciłam trochę, ale mam nadzieję wiecie o co mi chodzi :)


Efekt: Jednak mimo trochę za jasnego koloru korektor świetnie stapia się z cerą i bardzo dobrze kryje drobne niedoskonałości. Ma kremową konsystencję i dobrze się rozprowadza. Trzyma się praktycznie przez cały dzień w nienaruszonym stanie. 

Kosztuje niewiele, zapłaciłam za niego coś koło 10 zł. Myślę, że zasługuje na mocne 8/10, minus jedynie za mały wybór odcieni.

A Wy znacie ten korektor? Jesteście z niego zadowolone?

13 komentarzy:

  1. ja uzywam maybelline mineral power ale przydalby mi sie korektor mineralny w sztyfcie, zachecilas mnie tym postem o nim ;)
    zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda ciekawie, szukam właśnie nowego korektora :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja używam korektora rimmel :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba się na niego skuszę, wygląda ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  5. o jak dobrze kryje to cos dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapomniałam podziękować za kosmetyki z rozdania ;) dzięki kochana ;*
    http://muffffinka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. kupię! :) przekonała mnie wzmianka o tym, że trzyma się cały dzień.

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba spróbuję tego korektora! Cena jest super więc nic nie stracę! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam ten korektor i powiem, że jest nawet nawet.
    Rozczarował mnie tylko, że pod oczy się nie sprawdza, ale spróbowałam nałożyć go tam na podkład i tak się sprawdza! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie Wasze wpisy i ciepłe słowa. Chętnie przyjmę także konstruktywną krytykę ;)
Nie na wszystkie Wasze komentarze odpowiadam, ale wszystkie zawsze skrupulatnie czytam.
Jeśli macie pytania, uwagi - piszcie!