1.09.2011

Golden Rose Classics Charming nr 28

Strasznie mi się ten kolor spodobał. Jest trochę jaśniejszy niż opisywany przeze mnie Inglot nr 183, ale ma stanowczo więcej zalet.


W buteleczce i w świetle lampy błyskowej wygląda na bardziej malinowy, natomiast na paznokciach robi się całkowicie czerwony - właśnie taki czerwony jak lubię. Natomiast w słońcu nabiera lekko pomarańczowego odcienia.
Buteleczka ma średniej długości, lekko rozszerzany ku końcowi pędzelek. Maluje się nim świetnie, a i sam lakier ma odpowiednią konsystencję. Pełne krycie jest przy 2 warstwach (tyle mam na fotkach). Schnie średnio szybko, trzeba poczekać ok 10-15 min. No i trwałość też bardzo dobra - mam go już na pazurach już trzeci dzień a widać jedynie starte końcówki.
A przede wszystkim nie schnie prawie godzinę jak jego odpowiednik kolorystyczny z Inglota i nie kosztuje 16 zł a tylko 3,60 zł :D Widać, że nie zawsze co tanie jest gorsze ;)


Foto w cieniu


Foto w słońcu


Foto z lampą błyskową (nie wiem dlaczego, ale w tym świetle robią mi się fioletowe dłonie ;))


Jak Wam się podoba? Ja się zakochałam w tym kolorze :) A jeszcze bardziej jestem ciekawa tego drugiego (niebieskiego) lakieru z tej samej serii :)

7 komentarzy:

Dziękuję za wszystkie Wasze wpisy i ciepłe słowa. Chętnie przyjmę także konstruktywną krytykę ;)
Nie na wszystkie Wasze komentarze odpowiadam, ale wszystkie zawsze skrupulatnie czytam.
Jeśli macie pytania, uwagi - piszcie!