14.06.2011

Hean'owe pudry w kulkach

Dzisiaj recenzja trzech pudrów w kulkach marki Hean, które miałam okazję przetestować. Nie rozpisywałam się przesadnie, bo i po co? Wszystko widać idealnie na zdjęciach :)

Puder w kuleczkach - Pearly Powder Balls

Opis producenta: Dzięki jego użyciu makijaż jest perfekcyjnie wykończony, a twarz pięknie rozświetlona. Dzięki zawartości masła Shea, olejku jojoby oraz witaminy E, puder również pielęgnuje cerę. PEARL POWDER BALLS oferowany jest w dwóch odcieniach: brązującym (idealnie podkreśli ciemniejszy odcień cery) i rozświetlającym (najlepszy dla osób o jasnej karnacji). Kosmetyk doskonale sprawdzi się, na co dzień jako róż na policzki, stanowić też będzie idealne wykończenie makijażu wieczorowego. Można go używać nie tylko do rozświetlenia twarzy, ale też ramion czy dekoltu.

Opakowanie i pierwsze wrażenia: Puder, w przeciwieństwie do opisu zamieszczonego na oficjalnej stronie producenta (www.hean.pl), występuje w trzech wersjach kolorystycznych:  rozświetlający (rozjaśniający), brązujący i złocisty. Estetyczne opakowanie, w środku zabezpieczenie przed kruszeniem się kuleczek. Średnio przyjemny zapach, ale po aplikacji niewyczuwalny. 

Fotki i efekt:

Puder rozświetlający (nr 01)




Puder jest na twarzy praktycznie transparentny, nie tworzy maski, za to pięknie rozświetla cerę. W świetle słonecznym lekko się mieniBardzo dobrze będzie się nadawał dla cery ziemistej lub zmęczonej. Natomiast słabo kryje niedoskonałości, dlatego raczej polecałabym go wyłącznie do "obmuskania" co bardziej strategicznych miejsc: kości policzkowych aż do skroni, środkowej części czoła  i ewentualnie brody. 

Puder brązujący (nr 02)




Efekt brązujący jest bardzo delikatny, dlatego spokojnie można się pokusić o aplikację na całą twarzy lub ograniczyć się tylko do kości policzkowych i muśnięcia strefy T. Nadaje twarzy subtelnej opalenizny. Zawiera również sporo rozświetlających drobinek. 

Puder złocisty (nr 03)




Podobny, choć słabszy efekt niż w przypadku pudru rozświetlającego, jednak daje ładną złotawą poświatę. Może podkreślać niedoskonałości cery (tak jest w moim przypadku), ale do muśnięcia kości policzkowych jak znalazł.

Podsumowując: 
Plusy: wszystkie pudry ładnie rozświetlają cerę, świetnie nadają się jako uzupełnienie pudru matującego, przystępna cena (ok. 14 zł), estetyczne opakowanie.
Minusy: puder brązujący mógłby być ciut ciemniejszy, ale to pewnie takie moje "widzimisię", bo do niczego innego nie mogę się przyczepić ;) 
Przy takiej cenie mogę dać spokojnie 8/10 punktów.

5 komentarzy:

  1. Super recenzja! :) pudry na lato jak znalazł :)
    pozdrawiam
    Kasia www.angell.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedni dla mnie bo nie jest za ciemny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja czekam na jakąś recenzję eyelinerka wodoodpornego ;) wybieram się właśnie nad morze i planuję coś kupić.... Może jest coś godnego polcenia? ;) Pozdrawiam, M^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ten rozświetlający i bardzo jestem z niego zadowolona :) W mojej punktacji ma zdecydowanie 10/10 :)
    Applepie

    OdpowiedzUsuń
  5. o jakie ładne zdjęcia...no te kuleczki pięknie rozświetlają :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie Wasze wpisy i ciepłe słowa. Chętnie przyjmę także konstruktywną krytykę ;)
Nie na wszystkie Wasze komentarze odpowiadam, ale wszystkie zawsze skrupulatnie czytam.
Jeśli macie pytania, uwagi - piszcie!