Dzisiaj na szybko wrzucam to, co udało mi się kupić w trakcie ostatnich kilku dni. Recenzje niedługo, a póki co się chwalę :)
Całkiem po lewej to balsam do ciała z firmy Exclusive Cosmetics - pachnie cudnie, to połączenie czekolady i mięty. Przyznam się, że dawno żaden zapach nie przypadł mi tak do gustu. Za półlitrowe opakowanie zapłaciłam niecałe 12 zł :) Balsam ma świetną konsystencję i szybko się wchłania. Opakowanie ma też pompkę, co niesamowicie ułatwia użytkowanie. Niestety butelka jest tak duża, że za nic nie chciała mi się zmieścić na zdjęciu zbiorczym - ale to, póki co, jedyna "wada" tego kosmetyku ;)
Bardziej w prawo - chyba nowa wersja top coat'u matującego Essence. Piszę "chyba", bo nie jestem pewna, czy poprzedni preparat matujący został wycofany ze sprzedaży i zastąpiony tym, czy są sprzedawane równocześnie. Póki co przetestowałam go dopiero na jednym lakierze, więc daleko jeszcze do oceny, ale na razie jestem zadowolona.
Dwie szminki z Essence - ostatnio coś mnie wzięło na szminki właśnie. Ja, która jeszcze niedawno ze szminkami miała niewiele wspólnego, z podejściem takim, że "po co się malować na ustach, skoro efekt znika po tak krótkim czasie i jeszcze trzeba go co chwila poprawiać" :) Zawsze większą uwagę zwracałam na makijaż oczu, ale właśnie od jakiegoś czasu następuje u mnie dziwna przemiana... Może to oddziaływanie Wenus, a może jestem wampirz? :]
No i na koniec planowany już od jakiegoś czasu pędzelek do podkładu. Kupiony na stoisku Flormar'u, natomiast firma produkująca to LancrOne. Zawsze podkład nakładałam palcami, dlatego jest to dla mnie nowe doświadczenie. Pędzelek widziałam już wcześniej na Allegro, ale nie byłam pewna co do jakości, jednak takie rzeczy wolę najpierw pomacać ;) Nie był drogi, kosztował niecałe 17 zł. Dzisiaj pierwsze testy...
Co Wam się najbardziej spodobało? Czego jesteście najbardziej ciekawe? :)
Świetne zakupy :)
OdpowiedzUsuńfajne zakupy
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tych szminek, bo dokładnie tak jak Ty, bardzo zainteresowałam się ostatnio tym tematem. :D
OdpowiedzUsuńbalsam na pewno pachnie nieziemsko ;)
OdpowiedzUsuńczekam teraz na recenzje ! ;)
Ja jestem ciekawa lakieru i pędzla :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak sie sprawdzają ;p
widziałam ten balsam, wąchałam... jest piękny. I kupiłabym go gdyby nie to, że w domu mam jeszcze 7 czy 8 do zużycia...
OdpowiedzUsuńUwielbiam połączenie mięty i czekolady! Chyba się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem pędzla do podkładu :)
OdpowiedzUsuńBalsam do ciała zapowiada się obiecująco :)
OdpowiedzUsuńteż mam pomadkę Essence, tą po lewo :) ( przynajmniej bardzo podobną :P )
OdpowiedzUsuńzaintrygował mnie balsam :)
mmm, smakowity balsam :-), zdradź gdzie go kupiłaś :-)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na ten balsam, wygląda bardzo bardzo zachęcająco! ;)
OdpowiedzUsuńja sama muszę się wybrać
OdpowiedzUsuńbalsamikkk tak chciałabym dowiedzieć się więcej o nim :)
OdpowiedzUsuńTeż mam tą szminkę, w kolorze In the nude i jest całkiem fajna :) Jej wadą jest to, że wytrzymuje na ustach maksymalnie pół godziny, bez jedzenia i picia...
OdpowiedzUsuńszminek z Essence:)
OdpowiedzUsuńpokaż pomadki essence:)
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej ciekawią szminki :D
OdpowiedzUsuńmnie balsam ciekawi, ostatnio mam jakąś ogromną manię na wszystko co jest do pielęgnacji ciała - szukam tylko jakiś mleczek, musów, balsamów, maseł, itp ;-)
OdpowiedzUsuńo mam jedną z tych szmineczek :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny, balsam kupiłam w Naturze w Zabrzu, ale w innych Naturach na pewno go też znajdziecie :)
OdpowiedzUsuńA przed chwilą odkryłam, że szminki mają swoje nazwy :) są to nr 54 Honey Bee (beżowa) i nr 42 Fairytale (różowa) - jak ja lubię jak odcienie mają swoje nazwy :]
Jestem ciekawa szminek z Essence :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie szminki:)
OdpowiedzUsuńPędzel i balsam :)
OdpowiedzUsuńSzminki:)
OdpowiedzUsuń