Skuszona pozytywnymi opiniami innych bloggerek w końcu ją mam - chociaż u mnie w okolicy był nie lada problem, żeby ją dostać. Testowałam dłuższy czas i przyszła pora na recenzję. Jestem z niej zadowolona, chociaż ma pewne wady. Nie będę się rozpisywać, bo tą bazę pewnie wszystkie kosmetykomaniaczki już znają. Będzie konkretnie i na temat.
Opis producenta: Utrwalająca i wygładzająca baza pod cienie prasowane i sypkie. Wzmacnia intensywność koloru, utrwala cienie i ułatwia ich aplikację. Nie pozostawia tłustego filmu.
Opakowanie: Plastikowy słoiczek o pojemności aż 14 g, więc myślę że wystarczy na baaardzo długo. Pytanie tylko jak będzie wyglądało nabieranie kosmetyku przy dłuższym użytkowaniu, bo nie znoszę jak mi się coś pod paznokcie dostaje... :>
Zapach: Dosyć chemiczny, ale dla mnie przyjemny. Jakby lekko pudrowy.
Konsystencja: Gęsta, wręcz twarda i w dotyku tłusta. Wierzchnia warstwa kosmetyku zaraz po otworzeniu była na tyle gładka i trochę jakby przyschnięta, że musiałam ją zetrzeć chusteczką, żeby móc nabrać odpowiednią ilość bazy na palec. Kolor bazy jasnoróżowy, jednak na powiece staje się transparentna i zupełnie gładka. Faktycznie nie pozostawia tłustego filmu. Jednak u mnie przy rozprowadzaniu na powiece czasami zaczyna się rolować - początkowo myślałam, że dzieje się tak w połączeniu z moim podkładem czy korektorem, jednak przy nakładaniu bezpośrednio na powieki dzieje się podobnie. Myślę, że gdyby konsystencja była bardziej kremowa, kosmetyk byłby dużo lepszy w aplikacji.
Efekt: Jednak to, co baza robi z cieniami jest w stanie wynagrodzić mi wszystkie wcześniejsze niedogodności. Wypróbowałam ją na kilkunastu różnych cieniach i w każdym praktycznie przypadku nie dość, że przedłuża trwałość makijażu - cienie zamiast trzymać się 4-5 godzin trzymają się cały dzień, to jeszcze świetnie podbija kolory cieni (widać to bardzo dobrze na poniższym zdjęciu - na zmianę od lewej cień bez bazy i na bazie, bez bazy i na bazie itd. - foto można powiększyć). Testowałam jedynie na cieniach prasowanych, bo tylko takich mogę używać, sypkie często podrażniały mi oczy, więc z nich całkiem zrezygnowałam, dlatego nie miałam możliwości sprawdzenia ich w połączeniu z bazą, ale zakładam, że efekt byłby podobny.
Podsumowując: Nie mam porównania z innymi bazami, bo ta jest moją pierwszą, dlatego nie będę wystawiać oceny. Myślę, że cena ok 10-11 zł jest bardzo konkurencyjna biorąc pod uwagę koszt innych baz dostępnych na rynku, a za te kilka złotych dostajemy całkiem dobry produkt.
A Wy macie? Używacie? Też Wam się czasem tak roluje przy aplikacji, czy to ja mam jakieś dziwne powieki? :P
Ja mam :) ale nie roluje mi sie ;)
OdpowiedzUsuńja mam i uwielbiam ta bazę! ;)
OdpowiedzUsuńużywam i jak na tą chwilę zupełnie nie rozumiem zachwytu nad tą bazą, u mnie trzyma cienie w dobrym stanie jakieś 6 godzin tylko :/
OdpowiedzUsuńno no ciekawa ta baza :D
OdpowiedzUsuńJa mam i bardzo lubię :))
OdpowiedzUsuńMnie się nie roluje i moja nie należała do twardych ;)
OdpowiedzUsuńJednym słowem- moja ulubiona :)
nie mam a chcę mieć! nigdzie nie widziałam kosmetyków hean, a kupowanie przez internet jakoś mnie nie przekonuje :(
OdpowiedzUsuń