28.08.2011

Avon True Colour - Róż do policzków w kamieniu, soft plum

Długo się zabierałam za recenzję tego różu, i nadal do końca nie jestem pewna jaką ocenę mu wystawić.

Opis producenta: Róż to idealny sposób na piękny makijaż. Już jedno muśnięcie tym wyjątkowo kobiecym kosmetykiem sprawia, że skóra nabiera zdrowego wyglądu i urzeka naturalnym blaskiem. Róż, dzięki jedwabiście gładkiej formule, harmonijnie stapia się ze skórą, co zapewnia makijażowi wyjątkową lekkość. Żywy kolor kosmetyku sprawia, że nasza cera będzie pełna świeżości i dziewczęcego wdzięku. Zaletą różu jest również jego trwałość. Kosmetyk opakowano w eleganckie czarne pudełeczko z lusterkiem. W opakowaniu znajdziesz  wygodny aplikator, dzięki któremu perfekcyjnie nałożysz róż.


Opakowanie i pierwsze wrażenia: Duże, toporne pudełko z wielkim lusterkiem i kiepskim pędzelkiem - tak mogę nazwać opakowanie w skrócie. Jako wielbicielka mini opakowań i oszczędności w formie nie do końca jestem zadowolona z wyglądu kosmetyku. Lusterko i pędzelek może i są dla niektórych plusem, dla mnie niestety nie są. Bo o ile puder w kamieniu wskazane jest by lusterko posiadał, to przy różu wydaje mi się zbędne. No i przede wszystkim dziewczyny, które lubią bądź muszą zrobić sobie poprawkę makijażu w ciągu dnia, zawsze jakieś osobne lusterko przy sobie mają i wsadzanie takiego wielgachnego pudełka do podręcznej kosmetyczki chyba mija się z celem... 


Pędzelek? Hmm, szorstki, z sypiącym się włosiem. Raczej do nakładania różu się nie nadaje, bo jest zwyczajnie za wąski. Nie bardzo wiem jak mam go ułożyć w stosunku do twarzy, żeby nie zrobił mi różowych prostokątnych krech na policzkach. Dlatego raczej pójdzie do kosza, albo zostanie w opakowaniu i będzie tak leżał i się kurzył. Użyłam go raz i zamieniłam do razu na inny, większy pędzel.


Aplikacja i efekt: Do samego różu nie mam właściwie zastrzeżeń. Zdjęcie trochę przekłamuje kolory, w rzeczywistości odcień jest bardziej ciepły, w słońcu bardzo delikatnie się mieni, ale drobinki są słabo widoczne. Róż ma całkiem niezłą pigmentację, a jednocześnie jego kolor jest na tyle stonowany, że istnieje małe ryzyko zrobienia sobie nieestetycznych "placków" na policzkach. Konsystencja pudrowa, gładka, kremowa. Przyjemnie się aplikuje, chociaż momentami jakby trochę nierówno, trzeba uważać żeby kosmetyk dobrze rozetrzeć za pomocą pędzla.




Trwałość: Róż wytrzymuje u mnie na policzkach około 3-4 godziny, po tym czasie blednie by po 5 godzinach zniknąć praktycznie całkowicie. Wydaje mi się, że to całkiem niezły wynik, ale mam porównanie jedynie z różem z Bell, bo dotychczas z tego typu kosmetykami miałam raczej mało do czynienia.

Podsumowując:
Plusy:
- ładny, subtelny kolor
- gładka konsystencja
- lusterko (u mnie to minus, ale niektórym na pewno będzie odpowiadać)
Minusy:
- za duże opakowanie
- kiepskiej jakości pędzelek

Myślę, że za cenę 19,90 zł (cena w aktualnym katalogu) spokojnie kupimy róż w lepszej jakości. Wystawiam ocenę 5/10

A Wy macie? Używacie? Jesteście zadowolone? :)


PS. Jeszcze dzisiaj ogłoszę wyniki lawendowo-jaśminowego rozdania! :)


3 komentarze:

  1. Jak tylko go wytestuje to dam znac :>

    Ja nigdy różu z avonu nie mialam, ale ten ma wyjatkowo ładny kolorek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. opakowanie i kolor mi się podobają

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie się nad nim zastanawiałam - fajnie, że napisałaś tę recenzję. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie Wasze wpisy i ciepłe słowa. Chętnie przyjmę także konstruktywną krytykę ;)
Nie na wszystkie Wasze komentarze odpowiadam, ale wszystkie zawsze skrupulatnie czytam.
Jeśli macie pytania, uwagi - piszcie!