Strasznie się polubiłam z tym kolorkiem :) Może to dlatego, że lubię czerwienie/róże na paznokciach, może ze względu na nietypowe wykończenie - nie wiem. Pewnym jest, że lakier ten został jednym z moich ulubieńców :D
Kolorek cudny, malinowy z mnóstwem srebrnych drobinek, które najlepiej widać w buteleczce. Bałam się, że przy aplikacji te drobinki będą tworzyć smugi, ale tak się nie dzieje, wszystko równo się rozprowadza.
Konsystencja lakieru jest dosyć gęsta i to właściwie jedyny minus tego produktu, bo coś czuje, że przy częstszym użytkowaniu zgęstnieje jeszcze bardziej i będzie problem z malowaniem. Póki co rozprowadza się dobrze. Pędzelek standardowy jak dla lakierów Miss Sporty - dość szeroki, ale o zaokrąglonych końcach, dzięki czemu maluje się szybko i równo. Pełne krycie właściwie już przy pierwszej grubszej warstwie, ja mam na zdjęciach dwie warstwy i jak widać - zero prześwitów. Trwałość też jest świetna, bo noszę go na paznokciach już 5 dzień i jedynie starły mi się lekko końcówki.
Foto w cieniu
Foto z lampą błyskową
A Wam jak się podoba? :)
I na koniec trochę prywaty...
Jestem ostatnio strasznie podekscytowana, bo w poniedziałek przeprowadzam się do własnego mieszkania :D Mogę mieć przez jakiś czas problem z dostępem do netu, bo nie ma tam możliwości podłączenia się do jakiejś lokalnej sieci, ale już sobie upatrzyłam internet bezprzewodowy z jednej z sieci komórkowych, z tym że nie wiem jak będzie śmigał, bo nie miałam jeszcze z takim do czynienia. W każdym razie z niedzieli na poniedziałek czeka mnie mnóstwo pakowania, rozkręcania mebli, chaosu i chwil zwątpienia więc trzymajcie kciuki :) Kolejny post pewnie już z nowego mieszkanka :)